czwartek, 27 lutego 2014
Folia przeciwsłoneczna zdecydowanie upraszcza życie!
Nie cierpię upałów i rażących promieni wpadających przez okna w moim gabinecie – okropnie przeszkadzają w pracy, siedzę ze zmrużonymi oczami i wgapiam się z bliska w monitor. Miarka się przebrała, powiadają! Tak więc nie chcąc tracić potrzebnego ciepła (bo dopóki jest znośnie nie włączam grzejników) kupiłam sobie fajną folię na szybę – widzę słoneczko, słoneczko nie widzi mnie, czyli coś jak lustro weneckie. Problem z głowy, a wszystko zawdzięczam: http://www.animed.com.pl/.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz